delilah rieux / imogen morris clarke

delilah urodziła się w paryżu, w dość bogatej rodzinie, dlatego też od dziecka miała wszystko, czego tylko zapragnęła. jej mama jest lekarką w jednym z paryskich szpitali, a ojciec ma własną kancelarię prawniczą. oboje mają nadzieję, że córka pójdzie w ich ślady, jednak delilah obecnie kończy drugą klasę liceum i wcale jeszcze nie myśli o studiach, choć zapewne powoli powinna zacząć. nie można powiedzieć, że była przesadnie rozpieszczana, bo mimo, iż państwo rieux mogli sobie na to niewątpliwie pozwolić, najczęściej nie mieli czasu na spędzanie czasu z córką. jako mała dziewczynka, del często przebywała u dziadków, na wsi, gdzie uczyła się jeździć konno i pomagała dziadkowi robić wino do ich własnej winnicy. niestety, wraz z wiekiem przestało rajcować ją spędzanie całych wakacji z dwójką starszych osób, podczas gdy jej przyjaciele i znajomi jeździli na różne obozy i spędzali tam czas o wiele ciekawiej, niż delilah. w końcu więc postanowiła postawić się rodzicom, którzy nie robili większych problemów. wysłali ją na obóz do nowego jorku, gdzie nieco się rozbestwiła. przestała być ideałem dziecka, z najlepszymi ocenami w klasie. nie była jednak nie wiadomo jak zepsuta, nie ćpała po kątach, czy nie wiadomo co. jeżeli chodzi o jej charakter, to jest on dość skomplikowany. generalnie delilah to miła oraz przyjazna osoba, takie pocieszne stworzonko. niejednokrotnie jednak "przejechała się" na bliskich jej osobach, więc teraz próbuje otaczać się skorupką, która robi z niej, krótko mówiąc, zimną sukę. wiadomo jednak, że dla znajomych i przyjaciół jest zupełnie inna - wręcz do rany przyłóż - jednak to grono wybiera sobie wyjątkowo starannie. nie posiada większych nałogów, choć oczywiście nie pogardzi np. alkoholem na imprezie, jednak rzadko kiedy zdarza jej się "zalać w trupa", do tego stopnia, by następnego dnia kompletnie nic nie pamiętać. delilah ma duszę artystki - kocha rysować, choć ostatnio poświęca temu zdecydowanie mniej czasu. niegdyś chciała być modelką, lecz nie zrobiła niczego w tym kierunku. często jednak pozuje w sesjach swojej przyjaciółce, która jest fotografem. co prawda, del robi to kompletnie amatorsko, jednak momentami jest lepsza, aniżeli niektóre zawodowe modelki. mimo, że powinna się już zdeklarować, jeżeli chodzi o jakieś studia, czy coś w tym rodzaju, to kompletnie nie ma na siebie pomysłu. nie potrafi znieść tego, że mama wciąż namawia ją na studia medyczne, a ojciec na prawnicze. w ramach ciekawostek można dodać jeszcze, że szalenie kocha balet i jako dziecko chodziła nawet na specjalne treningi. z czasem pasja minęła - przynajmniej czynnie, bo biernie wciąż to kocha.

grupa: artystyczne dusze.

akceptuję ; )